Na Podkarpaciu w piątek rusza jesienna akcja szczepienia lisów przeciw wściekliźnie, która potrwa do 20 października - poinformował we wtorek zastępca podkarpackiego wojewódzkiego lekarza weterynarii Janusz Ciołek.
Zrzuty szczepionek z czterech samolotów prowadzone będą na całym terenie województwa. Samoloty mają dwa razy dziennie startować z lotniska w Krośnie.
"Szczepionka jest zatopiona w przynęcie w postaci okrągłego plastra koloru brązowo-szarego o charakterystycznym zapachu, który jest wyczuwalny przez lisy. Podczas akcji wyłożonych zostanie prawie pół miliona dawek szczepionki, po 30 na jeden kilometr kwadratowy" - powiedział Ciołek.
Służby weterynaryjne apelują do mieszkańców regionu, aby nie podnosili szczepionek, ponieważ lisy nie ruszą przynęt dotkniętych przez ludzi. "W razie kontaktu człowieka ze szczepionką należy skonsultować się z lekarzem" - dodał Ciołek.
Zaleca się, aby w czasie akcji szczepienia lisów i przez 14 dni po jej zakończeniu nie wyprowadzać zwierząt domowych poza tereny zabudowane.
Szczepienie lisów na Podkarpaciu po raz pierwszy przeprowadzono w 1996 roku. Objęło wtedy dawne woj. krośnieńskie. W następnych latach do akcji włączano kolejne powiaty. Od 2001 roku obejmuje ona całe województwo.
Według szacunków Lasów Państwowych, na Podkarpaciu bytuje prawie 10,5 tys. lisów. Od początku tego roku zanotowano 105 przypadków wścieklizny. W 2012 r. było ich 213. (PAP)
Wścieklizna - niebezpieczna wirusowa choroba zakaźna zwierząt (niektórych ssaków), mogąca przenieść się na człowieka. Główną przyczyną śmierci jest niewydolność oddechowa.
Co roku na wściekliznę umiera około 55 000 osób.
Przebieg choroby u wszystkich gatunków zwierząt jest w zasadzie podobny. Możemy wyróżnić dwie postacie wścieklizny:
- postać gwałtowną,
- postać cichą - porażenną.
Wirus w ślinie zwierząt jest jednym z objawów ostatniego stadium wścieklizny. W przypadku psów żaden spośród tych, u których pojawił się wirus w ślinie, nie będzie żył dłużej niż 10-12 dni. Dlatego jeżeli pies przeżyje 15-dniową obserwację, można wnioskować, że w momencie pogryzienia wirus nie znajdował się w ślinie, więc pies nie mógł zakazić człowieka.
zdjęcie: public domain, Wikimedia Commons
poleca:
